środa, 8 września 2010

Rozmowy o pogodzie

Bukareszt. Luty.
W nocy pada. Rano mży. Temperatura 13 stopni. W południe słońce. Temperatura 17.
Telefon z Polski - Co u Ciebie?
- Szaro, buro i brudno. Korki jak cholera i bezpańskie psy. Wszędzie remont.
- A jaka pogoda?
- 17 stopni i słońce wyszło.
- Oooo, ale fajnie. Zazdrościmy. A u nas zimno, ciemno i wieje i deszcz ze śniegiem i samochód mi zamarzł.




Bukareszt. Marzec.
W nocy przymrozek. O 13-tej słońce w zenicie i 21 stopni. Wiosenna zieleń czai się w malutkich pączkach, chyba wybuchnie za dzień, może tydzień.
Telefon z Polski - Jak tam?
- Brudno i kurz. Korki przeraźliwe. Bezpańskie psy się szczenią na lewo i prawo.
- A jaka pogoda?
- Zmienna. Wieczorami chłodno, rano szron, w południe słońce. Bez kurtki, wystarczy marynarka.
- Ojej! Zazdrościmy. A u nas szkoda gadać, leje, wieje, zimno, wszyscy tęsknią za wiosną.



Bukareszt. Maj.
Rano i wieczorem upał. W ciągu dnia skwar. Słońce przypieka. Zieleń bucha i kwitnie i pachnie.
Telefon z Polski - Co słychać?
- Optymistycznie i ślicznie. Korki jakby mniej wkurzające. Tylko gorąco.
- Łoł. Zazdrościmy. A u nas mżawka i mgła i zimno.



Bukareszt. Czerwiec.
Słońce i skwar 35 stopni od rana do wieczora. W nocy 25. Dwie koszule na dzień. W południe nawet korki nie wytrzymują i przestają się korkować. Psy leżą i ziają.
- Ojej! Ale fajnie. A u nas leje i burze i powódź i zimno raczej.



Bukareszt. 1 lipca.
Burza i leje. Ochłodziło się tak, że zamiast klimy lepiej otworzyć okno.
Telefon z Polski - Co słychać?
- Ulewa i orzeźwiający podmuch wiatru.
- Ojej. Zazdrościmy. A u nas 30 stopni i taki straszny gorąc, że się nie da wytrzymać.

4 komentarze:

  1. oj uśmiałam się :) to przypomina moją rozmowę kiedy dryndam do Polski.. jednak ja nie mogę pochwalić się gorącem a jedynie łagodniejszym i bardziej słonecznym klimatem w czasie zimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z szerokim uśmiechem na ustach przeczytałam rozmowy o pogodzie. A jaka teraz pogoda u Ciebie? U nas zimno, leje i zapada zmrok.

    OdpowiedzUsuń
  3. Olivio,
    Zimy w Bukareszcie też bywają ostre (bo kontynentalne - cokolwiek to znaczy), ale za to bardzo krótkie. Wiosna zaczyna się tu wcześnie, nagle i gwałtownie. A jesień jest ciepła i długa. Tymczasem przesyłam bardzo ciepłe pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lo, U mnie zupełnie jak w poście powyżej. Ciepło, słonecznie i bez deszczu. Temperutury gdzieś pomiędzy 20, a 30 stopni. Można wreszcie dać odpocząć klimie i spać przy otwartym oknie :-)))

    OdpowiedzUsuń